Dla mnie to była jedna wielka masakra xD
Jak powszechnie wiadomo Vil był potężnym magiem, a został potraktowany jak ostatnia ciapa. To on brał decydujący udział w bitwie pod Sodden. A Magia w połączeniu z umiejętnością władania białą bronią to naprawdę coś. Przez chwilę poczułam się jakbym oglądała przygody Merlina xD Rola Vilge w serialu chyba zostanie przeniesiona na Fringille (chodzą takie pogłoski), nawet jego tekstem z książki już rzuciła (tekst o gwiazdach). Ja to sobie tłumaczę narazie tak, że scena w której zdaje sie umierać poprzez pieprznięcie główką w kłode, żeby odcinek później okazać się jednak żywym nie były pokazane na marne i obstawiam, że jedynie zgrywał średniej klasy wojownika aby w drugim sezonie wykorzystać ten podstęp.
Zresztą, sam wygląd aktora też mi trochę niepodpasował. Taki Prince of Persia :P Gdybym to ja była odpowiedzialna za wybór obsady, Vilgefortzem zostałby Richard Artmitage