- Informacje
- Opisy z książek i gier
Dane z książek Sapkowskiego[]
– Oczów nie macie – błysnął zębami ten nazywany Skomlikiem, potężny i łysawy. – Co z was za Łapacze, jeśliście się jeszcze na niej nie poznali! Ani ona głupia, ani nierozumna. Udaje jeno. To dziwna i chytra ptaszka.
– Nudzicie się Łapacze? – spytał groźnie rycerz. – Tedy jazda do roboty! Konie oporządzać! Zbroję moją i oręż wyczyścić! Do lasu po drwa! A dziewczyny nie tykać! Zrozumieliście, chamy?
– Iście, szlachetny panie Sweers – bąknął Skomlik.
Zajmowali się nią tylko drabi każący nazywać się Łapaczami. Ci też próbowali ją wypytywać. Byli agresywni.
Łapacze i ich herszt, Skomlik, mówili prostacką, niechlujną wersją wspólnego, ale bez nilfgaardzkiego akcentu. Łapacze byli zwykłymi ludźmi, ale służyli rycerzowi z Nilfgaardu. Łapacze cieszyli się na myśl o nagrodzie, jaką za odnalezienie Ciri wypłaci im prefekt. We florenach.