- Informacje
- Opisy z książek i gier
– Mam na myśli kostropate potworzysko, długie na dwa sążnie, przypominające obrośnięty glonami pniak, mające dziesięć łap i szczęki jak piły.Geralt o żagnicy[1]
Żagnica, właściwie Everetia maxiliosa pitti, zwana na początku Geraltią, na cześć jej odkrywcy – stawonóg z rzędu Amphipoda, z gromady wielkoszczękich. Drapieżny, wodny skorupiak.
Charakterystyka[]
Żagnica posiada twardy, najeżony wyrostkami pancerz, chwytne odnóża głowowe, cztery pary szczękonóżek zakończonych ostrymi kleszczami oraz silny, płaski wachlarz ogonowy, dzięki któremu pływa. W paszczy ma strasznie ostre, piłowate zęby. Cała jest zielona i porośnięta po części wodorostami, które pomagają jej się maskować[1].
Żywi się ciepłokrwistymi zwierzętami, zaczynając od bydła, a kończąc na ludziach[1].
Większość czasu spędza pod wodą[1].
Przez wieki uważana przez naukowców za gatunek mityczny, w przeciwieństwie do wiedźminów, którzy takie zwierzęta znali i z nimi walczyli[1].
Historia[]
Przed przybyciem ludzi[]
Zanim człowiek zaczął zmieniać naturalny bieg rzeki i zanieczyszczać ją, żagnice żyły w Pontarze i polowały na karłowate morświny rzeczne[1].
Mimo tego, że naukowcy nigdy nie potwierdzili istnienia tego gatunku, był on znany prostym ludziom i wiedźminom od lat[1].
Ewolucja[]
Żagnice musiały przystosować się do nowych warunków, jako, że ludzie pokopali kanały w górze rzeki i wytępili morświny. Przez przegrody i tamy prąd osłabł a rzeka zamuliła się. Większość żyjących w niej ryb wymarła, a same żagnice zdawały się wyginąć[1].
Tak naprawdę zmieniły się one jednak i ewoluowały. Ludzie, przewożący na barkach zwierzęta gospodarskie odbudowali ich łańcuch pokarmowy. Potwory zaczęły więc wyjadać trzodę, co po jakimś czasie, gdy zaczęli znikać również ludzie, zwróciło uwagę przewoźników[1].
Odkrycie[]
W roku 1263 wiedźmin Geralt z Rivii został wynajęty aby wyeliminować żagnicę atakującą łodzie. Przez cały rejs rozmawiał z magistrem Linusem Pittem, z którym dyskutował na temat historii delty i potwora na którego polował[1].
Gdy na pokład weszli temerscy agenci, udający celników, żagnica niespodziewanie pojawiła się i w środku starcia wciągnęła ich przywódcę pod wodę. Linus Pitt był zachwycony odkryciem "nowego" gatunku, który z początku chciał nazwać na cześć wiedźmina. Był to pierwszy udokumentowany atak tego stworzenia[1].