Wiedźmin Wiki
Advertisement
Wiedźmin Wiki

Wstęp[]

Świat Wiedźmina, którego mnogie inkarnacje trudno już wyliczyć w jednym zdaniu, jest bogaty. Choć projektowany głównie mimochodem jako tekturowe tło dla fabuły opowieści Andrzeja Sapkowskiego, rychło pod jego piórem ożył własnym życiem. Barwne opisy lądów i historii dały bohaterom tło i uwiarygodnienie – i vice versa, plejada protagonistów i antagonistów Sagi i Opowiadań nadała charakteru zamieszkanemu przez nie kontynentowi.

Do 2013 zdawało się, że świat ów jest zasadniczo znany – istniały różne mapy, i choć zawierały błędy, pozwalały ówczesnemu czytelnikowi bądź graczowi jako tako orientować się w uniwersum. Powstawały kolejne fanowskie wersje, usuwające nieistniejące w źródle rzeki i wzgórza, dodające pominięte lokacje… Po czym wyszedł „Sezon burz”. I bum.

Jak by nie oceniać najnowszej powieści AS-a, przyznać trzeba jedno – rozbudowuje „lore”, czyli świat i jego mitologię, jak się patrzy. Nowa szkoła wiedźmińska? Jest. Nowy Znak? Jest. Historia męczeństwa Proroka Lebiody? Jest. Lista najlepszych karczm Królestw Północy? Jest.

Konfuzja kartografów? Ano też.

W niby to dość poznanym świecie wiedźmińskim zapełniono nagle białe plamy, których istnienia w ogóle nie podejrzewano. Rzeka Pontar, leżąca zdawałoby się w jednym z najlepiej opisanych rejonów, okazała się być rozdzielona w dolnym biegu na dwie odnogi, między którymi leżało niegdyś dotąd niewspominane królestwo, otrzymaliśmy też pasmo wzgórz będące miejscem akcji jednego z rozdziałów. I nagle okazało się, że nienazwane wzgórza na mapie Stanislava Komárka wcale nie muszą być niemającą pokrycia w kanonie fantazją, miasto Kerack w ujściu Adalatte wcale nie jest niepoważną zgaduj-zgadulą.

Pustki na mapie nie oznaczają bowiem pustek w rzeczywistości. Oznaczają one jedynie miejsca dotąd przez autora nieopisane.

Co nie oznacza, że należy się poddać i rzucić rysowanie mapy w ogóle. Przeciwnie wręcz – jest to okazja by narysować ją jak najbliżej opisom, jednocześnie uwzględniając nieukazane dotąd bogactwo tego świata.

Braki, nieścisłości, przeoczenia[]

Temu, że świat nie został dotąd należycie odwzorowany, sprzeciwić się nietrudno – i nie mam tu jedynie na myśli dotąd nieuwzględnionych lokacji z „Sezonu…”. Masa postaci nosi wszak odmiejscowe nazwiska „de gdzieśtam”, „z tamtąd-owamtąd”, których to gdzieśtamów i tamtąd-owamtądów dotychczasowi kartografowie poskąpili.

Ogromna większość map, właściwie chyba każda prócz Komárkowej, umieszcza stanowiące północną granicę świata Góry Smocze tuż nad Kovirem – nie zdając sobie sprawy, że w książkach wspomniano także Daleką Północ, która, choć tajemnicza, jest jednak odwiedzana przez handlowców kupujących tam kościane łuki.

Zupełnie też nagina się geografię Cesarstwa Nilfgaardu; mała ilość wymienionych w Sadze prowincji zmusza kartografów albo do skrócenia dystansu między Albą a Jarugą – co zaprzecza informacjom podanym w Sadze – albo do rozciągnięcia znanych prowincji do absurdalnych rozmiarów, przy których Cztery Królestwa mogą zarumienić się ze wstydu. A przecież można inaczej. Uważna lektura wyłania nieprzedstawiane dotąd księstwo Winneburg, analiza nazw cesarskich wojsk odsłania przed nami kraiki Daerlańczyków i Magnejczyków.

Założenia “The Lorebringer`s Map of the Continent”[]

Dochodzimy więc do sedna, czyli tworzenia nowej mapy. Jeśli śledzicie moją aktywność, nie jest Wam obcy fakt że powstaje ona dość długo. Przyczyn tego stanu jest wiele, z których wymienić należy przede wszystkim wrodzone lenistwo, weryfikowanie źródeł po kilkadziesiąt razy, konsultacje z innymi znawcami czy wreszcie dość poważne zmiany w koncepcji co jakiś czas. Każdemu z tych powodów jednak, może z wyjątkiem lenistwa, przyświeca jeden cel, czyli stworzenie mapy jak najdokładniejszej, pozbawionej uprzednich błędów i jednocześnie logicznej.

Poczyniłem również w miarę odważne założenia, z których najbardziej kontrowersyjnym będzie dla Was zapewne pojawienie się w Nilfgaardzie morza śródlądowego. Nie chcę wrzucać mapy na bezczela, każąc Wam przyjmować moje „inwencje” na wiarę, więc postaram się wyjaśnić co nieco.

Morze Wichrów[]

Jedną z ciekawostek na temat świata wiedźmińskiego są jego początki w naszym własnym uniwersum. Zanim Kontynent nabrał ostatecznych kształtów w Sapkowskich notatkach tworzonych podczas pisania „Krwi elfów”, autorowi zdarzało się łączyć go ze światami przedstawionymi jego wcześniejszych dzieł. Mało kto wie, że opowiadanie o Visennie i Korinie, zanim zostało włączone razem z występującymi tam lokacjami do wiedźmińskiego kanonu, było początkowo okrojoną wersją jego niewydanej powieści zupełnie z Wiedźminlandem niepowiązanej. Miasto Breza i rzeka Yarra, nim zagościły w okolicach Cintry, leżały początkowo w dorzeczu Morza Wichrów, lokacji w jego autorskim erpegu „Oko Yrrhedesa” spisanym zanim erpegowa moda na dobrze zawitała do Polski.

Postanowiłem więc – olaboga – postąpić krok dalej, umieszczając na mapie również resztę Yrrhedesowych lokacji. Purystom przypominam, że jakakolwiek kartografia na południe od Maecht i Ebbing to czysta zgadywanka i na dobrą sprawę nie wiadomo o tych terenach niemal nic; wsadzenie tam morza z dzieła AS-a o niejednoznacznym powiązaniu z Wiedźminverse jest równie arbitralne, co nadmuchanie prowincji do kosmicznych rozmiarów czy skrócenie książkowej odległości między Cintrą a Nilfgaardem. Jako-taka podstawa jest, opisy przedmiotów magicznych w grze wymieniają z imienia Yennefer i Visennę.

Zaraz, wtrąci ktoś, wiedźminverse to wszak już nie tylko książki, ale i masa późniejszych licencjonowanych adaptacji – a w nich morza nie ma!

Niby nie ma, ale według należącej do tych adaptacji „Gry Wyobraźni” nordlińscy uczeni długo dysputowali czy Kontynent kończy się na Ebbing, czy na Gemmerze – a więc właśnie tam, gdzie umiejscowiłem Yrrhedesowe morze. Wpasowuje się? Wpasowuje.

Daleka Północ[]

Drugą z kontrowersji będzie zapewne przedstawienie przemierzanych przez mamuty lądów na północ od Koviru. Długo się gryzłem, ale uznałem że skoro w książce jasno padają słowa że o krainach na północ od Gór Smoczych nie wie nikt, Odległa Północ musi znajdować się bliżej, pomiędzy krajami Koviru a owymi górami. „Alfabet AS-a”, czyli zbiór odautorskich notek, tam właśnie umieszcza Velhad, „kraj na Dalekiej Północy”. Nie chciałem mapy okrojonej, nie zawierającej tychże gór, więc na finalnej wersji bez problemu znajdziecie tajgi i tundry pola podbiegunowego. Z efektu jestem całkiem zadowolony.

Garść finalnych detali[]

Mapa na początku ma mieć trzy wersje: polską „czystą” (przede wszystkim lokacje wymienione w twórczości Andrzeja Sapkowskiego), polską „rozszerzoną” (każda lokacja z licencjonowanych adaptacji która gdzieś się zmieści) oraz angielską, czyli przetłumaczoną rozszerzoną. Później zapewne zrobię wersję z zaznaczonymi wędrówkami bohaterów. Będzie na wolnej licencji niekomercyjnej, zupełnie wolnej dać nie mogę – autor użytych pędzli do Photoshopa nie odpowiada na moje maile (zasadniczo to od pół roku nie daje znaku życia). Jestem otwarty na współpracę w ramach tłumaczeń na inne języki i inne projektów na niej bazowanych.

Mapa nigdy nie powstałaby bez osób które pomogły mi w ciągu tych paru lat, ale ponieważ słonko przygrzewa mocno a ja nie chcę nikogo pominąć, wymienię je w legendzie do mapy gdy będę w pełni umysłotrzeźwości.

Pozdro elo

Advertisement