Droga bez powrotu – komiks autorstwa Andrzeja Sapkowskiego, Bogusława Polcha i Macieja Parowskiego, adaptacja opowiadania Droga, z której się nie wraca. Wydany w 1993 r.
Opis[]
Opowiada historię pierwszego, a zarazem jedynego spotkania rodziców wiedźmina Geralta, wojownika Korina oraz czarodziejki Visenny.
W komiksie historia rozciąga się nieco dalej niż w oryginale. Po powrocie z Przełęczy, Visenna oraz Korin spotykają wśród rozradowanych chłopów małego Myszowora – znanego później potężnego druida. Okazuje się, że Manissa była jego matką. Ojciec odszedł wcześniej, więc teraz staje się jasne, że Korin przez przypadek osierocił chłopca. Młody Myszowór zawsze pragnął zostać druidem, dlatego Visenna postanowiła zaradzić szkodzie, zabierając go do mayeńskiego kręgu. Zanim jednak to nastąpi, dwojga kochanków ląduje na biesiadzie zorganizowanej przez burmistrza z okazji odblokowania Przełęczy.
Dalsza historia przebiega tak jak w opowiadaniu, natomiast treść dodatkowa dotyczy wątku ocalałego vrana, pałającego żądzą zemsty za śmierć swoich pobratymców pod kuźnią Mikuli. Czając się w zasadzce na drodze do Mayeny, vran nasącza strzałę wyprodukowanym przez siebie jadem, a następnie szyje z łuku w kierunku przejeżdżających wędrowców. Korin zostaje zraniony w plecy, podczas gdy Visenna w odpowiedzi rozsadza przeciwnika piorunem. Korin z powodu trucizny zapada w śpiączkę. Ma sen, w którym widzi jak białowłosy mężczyzna walczy z Przerazą w pojedynkę i - jako pierwszy w historii – wygrywa. Zapytany o tożsamość, nazywa Korina ojcem i przedstawia się jako Geralt z Rivii.
Sen się kończy, Korin umiera w drodze do Mayeny. Zebrani nad jego ciałem druidzi, otrzymawszy od Visenny zapewnienia, że nosi ona dziecko zmarłego, czytając po spokojnym uśmiechu nieboszczyka wyrokują, że przechodząc przez granicę czasów, Korin zobaczył moc swego syna.
Postacie pojawiające się w komiksie[]
Ciekawostki[]
Ściana skalna, pod którą kryli się kościejowi, w komiksie nosi miano Wilczej Skały.
Wychodząc z jaskini, czarodziej Fregenal wskazuje palcem na przelatującego akurat czerwonego smoka. Tego wątku nie było w opowiadaniu.