- Informacje
- Opisy z książek i gier
Spodziewałem się zimnego zabójcy, a rozmawiałem z kimś, kogo łatwo mógłbym wziąć za zwykłego człowieka, gdyby nie jego rozległa wiedza na temat zwyczajów potworów, dwa miecze na plecach i medalion z głową gryfa na piersi.kapitan Augustus Fierabras o Jeromie[1]
Jerome Moreau – wiedźmin ze Szkoły Cechu Gryfa.
Charakterystyka[]
W przeciwieństwie do większości znanych wiedźminów, często okazywał emocje i sprawiał wrażenie bycia normalnym człowiekiem. Nie czuł również niechęci do swojego zawodu ani żalu za poddanie go mutacjom[1]. Był świadomy jednak, że ojciec nie pogodził się z jego odejściem, prawdopodobnie również wiedział, że Moreau prowadził badania dotyczące mutacji[N 2].
Gry[]
Wczesne życie[]
W 1087 r. jego ojciec został napadnięty przez potwory, jednak mężczyznę uratował wiedźmin. Na mocy Prawa niespodzianki zabójca potworów zabrał później jedynego syna Moreau, Jerome'a, do Szkoły Cechu Gryfa, gdzie został poddany mutacjom i szkoleniu. Chłopiec przetrwał cały proces, a następnie wyruszył na szlak[2].
Powrót do Toussaint[]
Jerome został wezwany do fortu Ussar przez Augustusa Fierabrasa w związku ze zleceniem na potwora grasującego przy zamku Mont Crane. Oferowano mu dużą zapłatę z góry zanim w ogóle przyjechał do Toussaint[3].
Posiadał schematy na arcymistrzowski rynsztunek Szkoły Gryfa. Udał się z nimi do mistrza płatnerstwa, Tyen'saila, aby zaopatrzyć się w lepsze wyposażenie przed przystąpieniem do wykonywania zlecenia. Posiadał wystarczającą ilość pieniędzy, więc wpłacił elfowi zaliczkę, po czym udał się na rozmowę ze zleceniodawcą[1]. Do Ussar dotarł 12 września 1121 r. Na podstawie rozmowy z kapitanem wysnuł wniosek, że bestia to leszy[3]. Podczas kolejnej rozmowy z Fierabrasem stwierdził, że zdziwiło go to zlecenie z uwagi na oferowane wynagrodzenie. Augustus polubił Gryfa, więc powiedział mu prawdę – pieniądze pochodziły od profesora Moreau. Kiedy Jerome o tym usłyszał, zrozumiał, że wystawione zlecenie miało na celu sprowadzenie go do ojca. Wściekł się i postanowił raz na zawsze rozwiązać kwestię swojego wiedźmiństwa z Moreau. Przez pośpiech zostawił w forcie część posiadanych schematów[3].
Do spotkania z ojcem doszło 13 września po zmroku. Moreau nie chciał słuchać Jerome'a. Obezwładnił go zaklęciem i przeniósł do swojej kwatery. Chcąc dać synowi czas na zastanowienie się, zostawił go i odszedł, by przygotować aparaturę[4]. Gryf, pozbawiony broni i drogi ucieczki, napisał na odwrocie jednego ze schematów pożegnalny list, w którym wyrzekał się ojca i wyrażał pogardę dla jego postępowania[5]. Następnie Tomas przeniósł go do swojego laboratorium i poddał procesowi mającemu cofnąć wiedźmińskie mutacje. Okazało się jednak, że odniosło to odwrotny skutek – zmiany się wzmocniły. Moreau stracił nadzieję na odzyskanie syna, więc zaprzestał dalszych prób[2].
Jerome nigdy nie wrócił do wcześniej odwiedzonych miejsc, prawdopodobnie z powodu śmierci w laboratorium[1][3][5].
Powiązane zadania[]
Uwagi[]
Informacje dotyczące historii Jerome'a i jego ojca są sprzeczne – ze słów profesora wynika, że po nieudanej próbie cofnięcia mutacji po prostu wypuścił syna. Wszystkie dane ujawnione podczas zadania Poszukiwania: arcymistrzowski rynsztunek Gryfa wskazują jednak na śmierć wiedźmina, prawdopodobnie wskutek eksperymentów. W laboratorium czarodzieja znajdują się spalone zwłoki, które mogą być Jeromem. Dodatkowo Gryf uważał ojca za szaleńca – możliwe, że w chwili konfrontacji z synem Tomas miał rzeczywiście zaburzenia psychiczne i przez to zrobił mu później krzywdę.
- ↑ 1,0 1,1 Dane z zadania Poszukiwania: arcymistrzowski rynsztunek Gryfa wskazują na śmierć wiedźmina wskutek szaleństwa ojca.
- ↑ Wskazuje na to negatywna reakcja wiedźmina opisana w Raporcie Kapitana Augustusa Fierabrasa