Wiedźmin Wiki
Advertisement
Wiedźmin Wiki

Kłopoty z trollem to zadanie poboczne w grze Wiedźmin 2: Zabójcy Królów.

Dziennik[]

Wiadomość na temat zlecenia na tablicy ogłoszeniowej:

Poszukiwany jest śmiałek, który zabije trolla degenerata przyczajonego w okolicach zniszczonego mostu na granicy z Aedirn. Bestię pokonać można jakimkolwiek sposobem, byleby skutecznie. Na pogromcę trolla czeka pokaźna nagroda (podatek został już potrącony) oraz wdzięczność terroryzowanych mieszkańców Flotsam.

Ludwig Merse, królewski horodniczy

Wykonując swoją robotę, wiedźmini kierują się kodeksem, który w przystępny sposób wyjaśnia, co wiedźminowi wolno, a czego nie. Geralt twierdzi, że kodeks wymyślił on sam, żeby mieć wymówkę do odrzucenia niechcianych zleceń, ale moim zdaniem to zbyt skomplikowany fortel jak na pomyślunek Geralta. Tak czy siak, Geralt zauważył, że Bernard Loredo wyznaczył nagrodę za głowę mieszkającego w okolicy trolla. Ponieważ troll jest stworem rozumnym, podpada po kodeks. Jednak zaciekawiony wiedźmin postanowił zbadać sprawę.
Na leśnej drodze Geralt spotkał chłopa z Bindugi i dowiedział się co nieco na temat problemów z miejscowym trollem. Potwór pracował niegdyś przy moście na rzece, ale rozpił się i zaczął rozrabiać. Włościanin zaintrygował Geralta - zaklinał wiedźmina, by porozmawiał z Chorabem, starszym Bindugi, nim zabije trolla.
Chorab miał szczególną prośbę. Nie tylko nie chciał śmierci potwora, ale zażyczył sobie, żeby wiedźmin wyciągnął trolla z alkoholizmu! Sprawa zaczeła nabierać rumieńców.
Jeśli Geralt oszczędził Trolla:
Geralt porozmawiał z trollem jak człowiek z człowiekiem. Okazało się, że potwór popadł w nałóg, ponieważ jego żona została zabita. O takim wydarzeniu musiało być głośno. Geralt postanowił zaciągnąć języka wśród znajomych.
Wiedźmin dowiedział się, że trollicę zabił niejaki Dymitr, a jej głowę sprzedał jako trofeum Żegocie. Właśnie od tego kłusownika Geralt dowiedział się, że jeden z ludzi Dymitra przesiaduje w karczmie. Geralt poszedł do Flotsam.
Zabijaka puścił farbę i okazało się, że Dymitr kombinuje coś na cmentarzu przy Bindudze.
Na żalniku, żeby nie mieli daleko, Geralt zabił Dymitra i jego bandytów. Trollica została pomszczona, a wiedźmin poszedł do trolla.
Troll ucieszył się stosownie do swoich rozmiarów, czyli ogromnie. Z alkoholizmu uciekł w pracoholizm i zabrał się za naprawienie mostu. Geralt wiedział, że Chorab będzie zadowolony i poszedł odebrać zasłużoną nagrodę.
Geralt odebrał u Choraba zasłużoną nagrodę i odszedł zadowolony, że przysłużył się lokalnej społeczności, włożył swój wkład w rozwój infrastruktury i rozwiązał problem alkoholowy, a na dodatek jeszcze mu za to zapłacili.
Jeśli Geralt zabił Trolla:
Wiedźmini nie są od dywagowania - mają chronić ludzi przed potworami. Geralt wywiązał się z obowiązku i zabił trolla. Tym samym zasłużył na nagrodę, która czekała nań u Ludwiga Merse'a.
Wiedźmin odebrał od Ludwiga Merse'a mieszek pełen błyszczących orenów, zaś urzędnik wypełnił formularz AR-12 i odłożył sprawę trolla ad acta.
Advertisement