Litościwie pominę milczeniem ton Twojego listu. Napisałeś rzeczowo, więc ja również odpowiem rzeczowo: uważam Twoje przedsięwzięcie za gówniarskie i szkodliwe – zarówno da elfów, jak i krasnoludów. Mówiąc językiem wielkiej finansjery, odmawiam kredytowania. Mówiąc jezykiem Twoich chlopaków, nie mam i nie dam. Co więcej, nie dałbym nawet wtedy, gdybym miał.