Wiedźmin Wiki
Advertisement
Wiedźmin Wiki

Spodziewałem się zimnego zabójcy, a rozmawiałem z kimś, kogo łatwo mógłbym wziąć za zwykłego człowieka, gdyby nie jego kocie oczy, rozległa wiedza na temat zwyczajów potworów, dwa miecze na plecach i medalion z głową gryfa na piersi.Augustus Fierabras[1]

Szkoła Gryfa – jedna ze szkół wiedźmińskich rezydująca w zamku Kaer Seren.

Informacje[]

Jej symbolem jest medalion w kształcie otwartego gryfiego dzioba[2].

Gryfici przypominali poniekąd rycerzy. Rynsztunek szkoły przypomina zbroję rycerza, która z czasem ewoluowała w bardziej profesjonalny rynsztunek, który stawiał na świetną obronę, oraz mobilność jako że przylegał do ciała. W przeciwieństwie do Cechu Niedźwiedzia, był to pancerz średniej wagi, co jeszcze bardziej dodawało Gryfitom zwinności podczas ich pojedynków. W grze: Wiedźmin, wizerunek gryfiego medalionu jest oznaczeniem grupowego stylu walki[3]. Gryfici zasadniczo nie odstawali sposobami walki od innych szkół. Walczyli dwoma mieczami: srebrnym i stalowym. Jednakże, Gryfici stawiali również spory nakład na naukę Znaków, oraz umiejętności strzeleckich. Długi czas mentorzy młodych adeptów poświęcali na wpajanie samej wiedzy. Gryfici uczyli się strzelać z kuszy i rozpoznawać potwory. Czytali książki i tropili zwierzęta w ramach ćwiczeń[4]. Jak mawiał jeden nieznany z imienia nauczyciel z Kaer Seren "Wiedza utrzyma cię przy życiu znacznie dłużej niż tępa siła, chłopcze". Założyciel szkoły, Erland z Larvik, pragnął by drogą szkoły Gryfa była kontynuacja idei Zakonu Wiedźminów, oraz tego co wpoił mu jego dawny nauczyciel szermierki - Taliesin Bleddyn Yorath aep Lywelyn. Drogą tą, była nie tylko walka z potworami, ale też gromadzenie wiedzy, honor, zasady, oraz wiara w cel wiedźmińskiej profesji.[1].

Gryfici rezydowali na obrzeżach królestwa Koviru i Poviss. Swoją nazwę szkoła wzięła od nauczyciela Erlanda z Larvik, Taliesina Bleddyn Yorath aep Lywelyn, zwanego Gryfem od herbu na swojej tarczy. Mówi się też, że szkoła wzięła swoją nazwę od wytępienia przez jej wychowanków prawie wszystkich gryfów grasujących w Górach Smoczych. Siedzibą Gryfitów była twierdza Kaer Seren, czyli w Starzej Mowie - Caer y Seren, co w tłumaczeniu na Wspólną mowę oznacza: Warownia Wśród Gwiazd, bądź po prostu Warownia Gwiazdy, w której znajdowała się swego czasu największa biblioteka dzieł magicznych na całej północy. Biblioteka była największym skarbem tych wiedźminów, a zarazem i przyczyną ich zguby. Wiedźmini ci rozwinęli naukę o magii do bardzo zaawansowanego stopnia, co osiągnęli dzięki zgromadzonym księgom i innym składzie podawanych mutagenów.[1]. Ostatnią próbą, którą musi przejść każdy młody wiedźmin tej szkoły, jest albo samotne wytropienie gryfa w górach i wykradniecie mu jajka, albo wyrecytowanie z pamięci księgi Liber Tenebranum. Żaden wiedźmin w historii nie wybrał drugiej opcji[4]. Natomiast sama Warownia była początkowo jednym z wielu miejsc, w których magowie próbowali tworzyć wiedźminów. W Kaer Seren na środku dziedzińca stał elfi obelisk nasączony magią powietrza, co czyniło Kaer Seren wyjątkowym Wiedźmińskim Siedliszczem, jako że cała twierdza aż biła Mocą tegoż żywiołu. Co zapewne pomagało Gryfitom w poszerzaniu wiedzy o magii i rozwijaniu Znaków.

Szkoła utrzymywała dobre relacje z cechem Wilka, a jej wychowankowie mogli zimować w warowni Kaer Morhen[5].

Adaptacje i kontynuacje[]

Początki[]

Erland zebrał 13 swoich najlepszych przyjaciół i udał się do ostatniej reszty Zakonu, aby ogłosić, że odchodzą, w celu założenia własnej szkoły. Jednak w przeciwieństwie do poprzednich odłamów, uważał Zakon za swoją rodzinę i chciał rozstać się w jak najlepszych stosunkach, tym samym grupa odeszła spokojnie. Po tych słowach Erland pozwolił swojej grupie poprowadzić się na północny zachód do Smoczych Gór i wybrzeży Poviss w poszukiwaniu fortecy zwanej Kaer y Seren, gdyż dowiedział się, że było to jedno z wielu miejsc, w których magowie próbowali tworzyć wiedźminów. Jednak Gryfici dowiedzieli się również, że magowie porzucili owe miejsce, ponieważ ich eksperymenty wywołały klątwę, więc nie byli zaskoczeni, gdy odkryli, że zamek jest pełen widm. Po tym, jak banda wysłała ich i zajęła fortecę dla ich grupy, Erland znalazł na środku dziedzińca stojący kamień wzniesiony przez elfy i zdał sobie sprawę, że kamień, oraz forteca zostały zbudowane w centrum magii powietrza, co sprawiło iż miejsce kipiło magią. Myśląc o własnych zasadach, Erland zdecydował, że jego szkoła będzie honorować szlachetne, rycerskie ideały, dla których w jego mniemaniu pierwotnie zostali stworzeni wiedźmini. Początek szkoły był trudny, ale wkrótce ogień w Wielkiej Sali znów zapłonął i życie zaczęło przypominać dawne czasy Zakonu. Razem z głównym czarodziejem szkoły stworzono, oraz wyszkolono nowego wiedźmina, skupiającego się na magii, gotowości i elastyczności.

U szczytu swej potęgi, wiedźmini cechu Gryfa cieszyli się wielkim szacunkiem. Erland był nawet zapraszany na dwory władców, aby udzielił im rady. Erland snuł wizje przyszłości, w której Gryfy nie musiałyby nikogo obciążać kosztami swoich usług. W tym celu po rozsławieniu, wiedźmin zaczął odwiedzać dwory królewskie, próbując przekonać władców do złożenia datków na jego sprawę. Jak twierdził, jeśli się powiedzie, nawet żebrak bez złamanego orena czy korony może liczyć na pomoc Gryfa. Niestety, choć arystokraci i władcy szanowali Erlanda za jego i jego braci dokonania nie widzieli żadnego sposobu w jaki mogliby zarobić bądź zyskać na takiej inwestycji. Dlatego też, za każdym razem odrzucali prośbę wiedźmina. Kaer Seren ze względu na swoje położenie była wybitną fortyfikacją. Nie dlatego, że stała nad brzegiem Wielkiego Morza, ale ze względu na bliskość Smoczych Gór. W rezultacie dotarcie lądem do Kaer Seren okazało się dla większości praktycznie niemożliwe, podobnie jak w przypadku Kaer Morhen. Lokalizacja umożliwiła również, mieszkańcom Kaer Seren dostęp do żeglarzy, zapewniając im zawsze dobre zaopatrzenie. Uzbrojeni w kusze, zabezpieczoną pozycję i niezawodne źródło prowiantu, Gryfy pozostawały gotowe i zdolne do odparcia każdego ataku. Niemniej jednak do zniszczenia Kaer Seren nie zatrudniono ani jednego żołnierza. Wykorzystując te same góry, które od dawna chroniły Gryfy, Rada Magów wyzwoliła niszczycielską lawinę, która pogrzebała Gryfitów żywcem.

Podobnie jak szkoła Niedźwiedzia i Wilka, szkoła Gryfa zachowałą ścisłą neutralność. Nawet odmawiając pomocy Kovirowi i Poviss w walce w związku z atakiem Redanii i Kaedwen. Uważali, że gdy wiedźmin zaniedba swoją neutralność, nie może już wrócić. W przeciwieństwie do innych szkół nie mieli nic przeciwko zabijaniu smoków.

Cech wykształcił wielu znamienitych wiedźminów, jak choćby Jerzego z Kagen i Kruka[6]. Gryfici wyróżniali się także ogromną wiedzą otaczającego świata. Cenili rzadkie manuskrypty Starszych Ras, zwłaszcza Aen Seidhe.

Zniszczenie Kaer Seren[]

Biblioteka Gryfów przyciągnęła uwagę magów, pragnących poznać zebrane tam dzieła, jako, że część z nich była najpewniej jedynymi egzemplarzami na kontynencie i bardzo wartościowymi informacjami. Mimo próśb magów, wiedźmini odmówili im dostępu do księgozbioru. Urażeni czarodzieje zesłali więc lawinę, która zniszczyła twierdzę, grzebiąc większość przebywających tam żywcem[1]. Tylko Keldar przeżył, a stary mentor nadal strzeże zrujnowanej fortecy swojej ukochanej szkoły.

Późniejsze losy wiedźminów[]

Wiedźmini szkoły gryfa rozproszyli się po kontynencie, niektórzy z nich zgineli w różnych okolicznościach. Wyróżnia się tutaj Jerome, zabity przez eksperymenty swojego ojca Tomasa Moreau, był to również wiedźmin odpowiedzialny za zgromadzenie wszystkich schematów arcymistrzowskiego rynsztunku gryfa, który zamierzał wykonać u elfiego mistrza płatnerstwa Tyen'saila[6]. Inni zgineli w walce z potworami, tak jak wiedźmin spod Sodden[7], lub z zadanych przez nie ran, jak Jerzy z Kagen[6].

W 1263 roku wiedźmin Coën nie dotarł na zimę do Kaer Seren, zmuszony był więc zimować w twierdzy Wilków w Górach Sinych. Poznał tam Lamberta, Vesemira, Eskela i Geralta, a także pomógł im w treningu Ciri z którą się zaprzyjaźnił. Cintryjka w transie przewidziała śmierć Coëna, który jednak nie przejął się zbytnio wróżbą i wyruszył na szlak[5].

Na szlaku wiedźmin poznał młodą redańską najemniczkę Narsi z którą założył spółkę. Razem zajmowali się skutecznym tępieniem potworów. Odpowiedzialni są między innymi za wybicie utopców ze wsi Jawornik i zabicie archegryfa spod Dorian. Wiedźmin jednak porzucił towarzyszkę, aby zaciągnąć się do zjednoczonej armii północy. Na pożegnanie zostawił ukochanej swój medalion, mówiąc, że ta zwróci mu go po bitwie[7].

Coën poległ w bitwie pod Brenną, w której wziął udział jako ochotnik, zainspirowany przemową Triss Merigold. Młodego wiedźmina próbowano ratować, ale zginął na stole operacyjnym w namiocie medycznym[2]. Po bitwie na miejsce przybyła Narsi Blotka, dawna kochanka i wspólniczka wiedźmina, która zwróciła mu jego medalion i go opłakała. Później miecz wiedźmina został znaleziony przez Eskela, podróżującego w okolicy. Wilki zawiesiły miecz młodego przyjaciela nad paleniskiem w swojej warowni[7].

Jednym z ocalałych wiedzmniów cechu Gryfa był też Ealdred, przyjaciel Rodolfa Kazmera, krasnoludzkiego podróżnego handlarza bronią, oraz szabrownika. Obydwaj spotkali się podczas Trzeciej Wojny Północnej w rejonach Angrenu i przełęczy prowadzących do Mahakamu. Jakiś czas podróżowali razem.

Ealdred miał bardzo niewiele wspomnień ze swojego życia, zanim został zabrany do Kaer Seren. Jedną z niewielu rzeczy, które zapamiętał, była przejażdżka konna po polach z ojcem. Jak powiedział Rodolfowi, trzymał się tego wspomnienia podczas mutacji, więc proces był łatwiejszy. Jak przypuszczał Rodolf, mogło to być jedyne normalne wspomnienie, jakie miał. Ealdredowi często towarzyszył Rodolf podczas polowań, opowiadając mu dowcipy. Pewnego razu wprawił krasnoluda w zadumienie, gdy udało mu się wcisnąć pysk wilkołaka w kaganiec, podczas gdy innym razem wspólnie zabili biesa, którego trzecie oko pozwolił krasnoludowi zatrzymać. Zapytany przez Rodolfa, dlaczego nadal jest łowcą potworów, Ealdred wyjaśnił, że to dlatego iż tak naprawdę nie wie, co innego mógłby robić.

Keldar po upadku szkoły został dozorcą Warowni Gwiazdy, podobnie jak Vesemir z Cechu Wilka.

Znani wiedźmini ze szkoły Gryfa[]

W książkach[]

Oprócz Coëna nie znani są nam z imienia żadni przedstawiciele tej szkoły w powieściach Sapkowskiego, zaś same istnienie tej szkoły potwierdzone jest w opowiadaniu: Pani Jeziora.

W grach komputerowych[]

Ciekawostki[]

  • Właścicielem medalionu tejże szkoły był przez pewien czas Leo Bonhart. W jego posiadanie wszedł rzekomo po zabiciu jednego z gryfitów. Medalion odebrała mu później Ciri.
  • Właścicielką jednego z medalionów tej szkoły była czarodziejka Rina Tnis, która znalazła go przy trupie wiedźmina pod Sodden. Nosiła go ze sobą przez całą resztę swojego życia.

Galeria[]

Linki zewnętrzne[]

Gwent icon Zobacz w samodzielnej wersji GWINTA kartę Mentor szkoły Gryfa.
Gwent icon Zobacz w samodzielnej wersji GWINTA kartę Wiedźmin szkoły Gryfa.
Gwent icon Zobacz w samodzielnej wersji GWINTA kartę Zwiadowca szkoły Gryfa.
Gwent icon Zobacz w samodzielnej wersji GWINTA kartę Adept szkoły Gryfa.

Przypisy[]

Advertisement