Zadanie główne z II Aktu w grze Wiedźmin 2: Zabójcy Królów. Dostępne jedynie po wybraniu ścieżki Iorwetha.
Dziennik[]
Tytułować Filippę Eilhart uzdrowicielką, to jak nazwać utopca propagatorem kąpieli. Niemniej jednak Filippa była czarodziejką, i to potężną. Chociaż nie specjalizowała się w leczeniu, mogła pomóc otrutej Saskii. Do przyrządzenia leku potrzebne były specjalne ingrediencje, a wśród nich krasnoludzki nieśmiertelnik. Geralt zaczął poszukiwania od jednego ze znajomych krasnoludów, przebywających w Vergen. Zoltan, o nim bowiem mowa, bawił w miejscowej karczmie.
Ponieważ krasnoludzki nieśmiertelnik wyrasta tylko pod ziemią, Geralt nie miał innego wyjścia, jak zejść do zamkniętej kopalni. Wpierw musiał uzyskać zgodę Cecila Burdona, starosty Vergen, który zapieczętował wejście.
W opuszczonych kopalniach można znaleźć nie tylko rzadkie zioła, ale również monstra – te unikatowe i te pospolite. Zgnilce zaliczają się do potworów pospolitych, jednak w żadnym razie nie można ich lekceważyć. Geralt nie stracił czujności ani przez moment. Po nieśmiertelnik musiał zejść głębiej, gdzie bestii było więcej.
W najciemniejszych czeluściach kopalni, gdzie nietoperze potykają się o krety, Geralt znalazł ziele. Ruszył ku powierzchni, gdyż teraz mógł zająć się poszukiwaniem pozostałych składników.