Game widow (tablica | edycje) mNie podano opisu zmian |
|||
Linia 13: | Linia 13: | ||
- Panie Falwick- powiedział Geralt, nie przestając się uśmiechać.- Jeśli on wyciągnie miecz, odbiorę mu go i opłazuję gówniarza po rzyci. A potem wybiję nim drzwi.<br>Tailles drżącymi rękami wyciągnął zza pasa żelazną rękawicę i z trzaskiem cisnął nią o posadzkę tuż przed stopami wiedźmina.<br>- Zmyję zniewagę zakonu twoją krwią odmieńcze!- wrzasnął.- Na udeptanej ziemi! Wychodź na podwórzec!<br>- Coś ci upadło, synku- rzekła spokojnie Nenneke.- Podnieś to zatem, tu nie wolno śmiecić, tu jest świątynia. |
- Panie Falwick- powiedział Geralt, nie przestając się uśmiechać.- Jeśli on wyciągnie miecz, odbiorę mu go i opłazuję gówniarza po rzyci. A potem wybiję nim drzwi.<br>Tailles drżącymi rękami wyciągnął zza pasa żelazną rękawicę i z trzaskiem cisnął nią o posadzkę tuż przed stopami wiedźmina.<br>- Zmyję zniewagę zakonu twoją krwią odmieńcze!- wrzasnął.- Na udeptanej ziemi! Wychodź na podwórzec!<br>- Coś ci upadło, synku- rzekła spokojnie Nenneke.- Podnieś to zatem, tu nie wolno śmiecić, tu jest świątynia. |
||
}} |
}} |
||
+ | |||
+ | [[en:Tailles]] |
Wersja z 23:16, 29 mar 2009
Tailles z Dorndal - młody rycerz zakonu Białej Róży, nosi on czerwony płaszcz oraz żłobkowany, lamowany mosiądzem napierśnik. Jego poród odbierała Nenneke. Jest on porywczy, ma gorąca głowę, nie jest jeszcze znany w zakonie. Chciał się pojedynkować z Geraltem, ale uderzył się własnym mieczem.
Dane z pozostałych źródeł
W filmie i w serialu w rolę Taillesa wcielił się Rafał Mohr. Jest ulubieńcem lokalnego władcy - diuka Herewarda. Aby zyskać sławę chciał się pojedynkować z Geraltem, jednak w przypadku zranienia go, wiedźmin miał zostać ukarany. Geralt wykorzystał sprytny manewr i sprawił, że Tailles zranił się własnym mieczem.
Dane z książek Sapkowskiego
-...A to rycerz Tailles z Dorndal.
Geralt ukłonił się niedbale, patrząc na rycerzy. Obaj byli w zbrojach i karmninowych płaszczach ze znakiem Białej Róży na lewym ramieniu.
- Panie Falwick- powiedział Geralt, nie przestając się uśmiechać.- Jeśli on wyciągnie miecz, odbiorę mu go i opłazuję gówniarza po rzyci. A potem wybiję nim drzwi.
Tailles drżącymi rękami wyciągnął zza pasa żelazną rękawicę i z trzaskiem cisnął nią o posadzkę tuż przed stopami wiedźmina.
- Zmyję zniewagę zakonu twoją krwią odmieńcze!- wrzasnął.- Na udeptanej ziemi! Wychodź na podwórzec!
- Coś ci upadło, synku- rzekła spokojnie Nenneke.- Podnieś to zatem, tu nie wolno śmiecić, tu jest świątynia.