Wiedźmin Wiki
Wiedźmin Wiki
Advertisement
Wiedźmin Wiki

Zakon Wiedźminów był organizacją założoną przez królów i powiązanych z nimi magów w X wieku, w celu stworzenia wojowników posługujących sią magią, którzy pomogliby Nordlingom pozbyć się potworów z którymi ludzkość ledwo sobie radziła w tamtych czasach. Ostateczny wynik eksperymentów rozczarował większość czarodziejów, którzy zaczęli nazywać ten wynik „wiedźminami”. Jednakże, kilku renegatów, w tym Alzur, potajemnie pomogło monarchom zainteresowanym kontynuowaniem mutacji, ustalając ostateczny zestaw tzw. prób wiedźmińskich. Zakon jednak nie powstał na zawsze - jego członkowie z czasem porzucili większość pierwotnych wartości i wkrótce podzielili się na kilka szkół, które zajmowały się nie tylko eliminacją potworów, ale i reprezentowały różniące się między sobą symbole oraz zwyczaje, a także dążyły do realizacji własnych planów, takich jak na przykład: ulepszenie wiedźmińskich mutacji, zgromadzenie wiedzy magicznej czy zniszczenie Dzikiego Gonu.

Historia[]

Po tym, jak próby stworzenia magicznych wojowników z dorosłych ludzi okazały się niezadowalające, zdecydowano, że dzieci zostaną wykorzystane do przyszłych eksperymentów. Czarodziej Alzur podróżował tygodniami, zbierając 38 dzieci, a następnie przywiózł je do zamku Rissberg. W Rissbergu dzieci musiały trenować dzień i noc, aby przygotować się na nadchodzące mutacje zaplanowane przez magów z ośrodka. Treningi obejmowały wspinanie się po klifach, bieganie po torach przeszkód wypełnionych pułapkami, unikanie wahadełek ze zawiązanymi oczami i wiele innych ćwiczeń, które okazały się brutalne i śmiertelnie niebezpieczne, ponieważ zanim jeszcze czarodzieje rozpoczeli mutacje, czworo dzieci już zmarło. Wśród pozostałych dzieci był chłopiec ze Skelliganów zwany Erlandem z Larvik i dziewczyna z Aedirn o imieniu Jagoda. Początkowo po przejściu pierwszych, łagodniejszych etapów mutacji dzieci stawały się coraz szybsze i silniejsze, ale wraz z kolejnymi etapami większość dziewcząt chorowała, w tym Jagoda. Gdy mutacje stały się silniejsze, liczba dzieci szybko zmalała. Jagoda zginęła w ciągu pierwszego tygodnia, a czarodziejom zajęło prawie miesiąc, żeby pomyślnie przekształcić jednego z chłopców w pierwszego wiedźmina. Tydzień później, Erland również został pomyślnie przekształcony. Zanim pozostałe dzieci przeszły mutacje, było już pięciu przemienionych chłopców. Gdy czas eksperymentów zbliżał się ku końcowi, dzieci musiały założyć pułk spożywający bulgoczące gulasze grzybowe i mydlane alchemiczne herbaty. W ramach wyszkolenia dzieci do walki z potworami magowie dokładnie je sprawdzili i zbadali, a potem zebrali profesjonalistów z całego świata, takich jak myśliwych z Kaedwen, alchemików z Vicovaro i szermierzy z każdego zakątka kontynentu. Specjaliści ci szkolili chłopców w odpowiednio dopasowanych dziedzinach: myśliwi uczyli ich tropienia i polowania, alchemicy warzenia eliksirów i mikstur, a szermierze - walki. Mimo wszystko efekty okazały się niezadowalające. Mutacje otworzyły ciała dzieci na przepływ mocy, ale ostatecznie skończyły one z ograniczonym talentem magicznym.

Wygnanie z Rissbergu[]

Rozczarowani tym rezultatem czarodzieje wygnali wiedźminów z Rissbergu, ale kilku magów, takich jak Alzur, Cosimo Malaspina, a także Idarran z Ulivo, zdecydowało się kontynuować eksperyment. Przyprowadzili wiedźminów do opuszczonego zamku - Morgraig w Górach Pustulskich, aby kontynuować mutacje i szkolenie. Kilka miesięcy przed wyruszeniem pierwszego pokolenia wiedźminów na szlak ich trener miecza został zastąpiony przez błędnego rycerza, który nazywał się Taliesin Bleddyn Yorath aep Lywelyn, ale wiedźmini nazywali go „Gryfem” z powodu jego herbu - czarnego Gryfa na tarczy. Nie tylko nauczył ich południowych oraz elfich stylów walki, ale także wpoił im rzekome obowiązki i tłumaczył, że wbrew pozorom powstali z ważnego powodu. Te słowa szczególnie wpłyneły na Erlanda. W następnych latach, w miarę powstawania kolejnych wiedźminów, wiosną mutanci wyruszali w drogę i wypełniali kontrakty na całym kontynencie. Następnie, zimą wracali do ciepłych ognisk w Morgraig i spędzali czas ze swoimi braćmi w zamku, świętując kolejny rok na szlaku i opłakując zmarłych.

Upadek Zakonu[]

Wiele lat później Alzur, Cosimo oraz Idarran odeszli, zostawiając tylko garstkę magów do przeprowadzania mutacji i Zakon bez przywódcy. Wiedźmini podróżowali po całym znanym kontynencie i przez pewien czas było między nimi spokojnie. W końcu jednak zaczęli wchodzić sobie w drogę, oszukiwać się nawzajem, a nawet grozić, że się pozabijają. Wkrótce jeden incydent przypieczętował los całego Zakonu. Wiedźmin Arnaghad zaatakował innego wiedźmina imieniem Rhys, prawie go zabijając. Gdy Arnaghad wrócił do Morgraig, zrobił to ponownie, tyle że wraz z grupą swoich popleczników i to na większą skalę. Po bitwie między Zakonem, a oddziałem Arnaghada Zakon zwyciężył pomimo wielu strat. Arnaghad i jego towarzysze opuścili Zakon i udali się w góry Amell, gdzie później założyli Szkołę Niedźwiedzia. Po latach kolejna grupa wiedźminów zdradziła Szkołę Niedźwiedzia i prawie zabiła Arnaghada, po czym opuściła swoje siedliszcze i utworzyła Szkołę Żmii w górach Tir Tochair. Po tym, jak te informacje dotarły do ​​Zakonu, 20 młodych wiedźminów zdecydowało, że też założą własną szkołę, która przewyższy Zakon i zapewni im szacunek na kontynencie. Odchodząc, zabrali ze sobą wiele mutagenów i narzędzi alchemicznych w nadziei, że wykorzystają je do ulepszenia formuły, która stworzyła wiedźminów. Udali się do zamku Stygga w Ebbing i przyjęli nazwę Szkoły Cechu Kota tworząc dla siebie medaliony w kształcie wyszczerzonych kocich pysków. Pozostali członkowie Zakonu trzymali się jeszcze przez jakiś czas, ale byli coraz bardziej rozczarowani swoim rzekomym powołaniem. Morgraig stał się bardziej kryjówką niżeli ciepłym domem, którym był wcześniej. Ostatecznie Erland również zdecydował się opuścić Zakon wraz z 13 swoimi przyjaciółmi. Chcąc nie zadać Zakonowi kolejnego ciosu ani nie wyrządzić masakry, ogłosił, że on i jego towarzysze odchodzą i wyjaśnił ostatniej reszcie niegdyś dumnego Zakonu dlaczego to robią. Następnie, grupa wyruszyła do Kaer Seren i dała tam początek Szkole Gryfa, kształtując nazwę i pomysły swojej szkoły na wzór ich dawnego trenera miecza - Taliesina, znanego również jako Gryf. Ostatni wiedźmini, którzy pozostali w Zakonie, opuścili Morgraig i udali się na wschód, ostatecznie osiedlając się w dolinie Morhen. Tam założyli Szkołę Wilka i stworzyli dla siebie medaliony w kształcie wyszczerzonych wilczych pysków, oficjalnie kończąc istnienie pierwotnego Zakonu. Czas, który nadszedł później, został przez wiedźminów zapamiętany jako Złoty Wiek, podczas gdy uczeni nazwali go Drugą Erą Wiedźminów.

Advertisement